Witamy po długiej nieobecności.
Miło nam poinformować, że nasz Alabaster już od 14-go czerwca 2014 roku został zamieszkany. Troszkę to trwało, ale cóż zrobić nigdy nie jest tak jak sobie człowiek zaplanuje. Zawsze coś lub ktoś rzuci kłodę pod nogi. Ale daliśmy radę i teraz cieszymy się naszym nowym pięknym domem. Naszym chyba powinienem wpisać tak "naszym", bo w zasadzie to PKO jest jego właścicielem do czasu wpłacenia ostatniej raty kredytu. Ale co zrobić. Takie życie w naszym kraju.
Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z zakończenia prac. Nie wszystko udało się wykonać tak jak planowaliśmy czy nawet jak żona zaplanowała, ale staraliśmy się nie robić nic na siłę. Dom miał być ten nasz wymarzony i staraliśmy się wyposażyć go w to co chcieliśmy. Brakuje jeszcze kilku detali ale jak tylko uzbieramy troszkę kasy uzupełnimy braki.
Poniżej zdjęcia prowadzonych prac i efekty końcowe.
Po ciężkich bojach skończyłem układanie chodnika.
Kolejny etap - kupiłem profile zamknięte i kątowniki i z pomocą kolegi spawaczo-lakiernika wykonaliśmy balustrady balkonowe.
Znajomy stolarz dostarczył deski, pomalowałem impregnatem, pociągnąłem olejem i zamontowałem balustrady.
Przy okazji zakupu stali doszły słupki 10x10 na elegancką cześć ogrodzenia.
Bardzo podobały mi się donice gabionowe więc postanowiłem wykonać coś takiego. Kupiłem panel ogrodzeniowy, zaimpregnowałem deski, poprosiłem teściową która prowadzi kwiaciarnię o odpowiednie wyposażenie i po wypełnieniu kostką powstało coś takiego.
Zamontowałem oprawy ledowe nad wejściem do domu, wjazdem do garażu i nad tarasem.
Z pomocą firmy KMT udało mi się wykonać nietypową dostawkę do drzwi wejściowych.
I cóż przyszedł najgorszy okres. Zaczęliśmy się wykańczać wewnątrz domu. Ja na budowie, żona z dziećmi w domu i tak online powstawał projekt łazienki na poddaszu. Nerwów było co nie miara.
Po tygodniu prac glazurniczych, zakończyliśmy górną łazienkę. Bardzo nam się podoba. Na żywo robi ogromne wrażenie. A tak wygląda.
A teraz pokoje synów. Żeby było sprawiedliwie mają lustrzane odbicia swojego lokum.
Nasza sypialnia.
Garderoba.
Korytarzyk na poddaszu.
A tak powstawały dębowe schody. Było z nimi troszkę roboty. Wymyśliłem sobie że ciekawie będzie jak będą oświetlone. Ja wykonałem instalację i montaż a stolarz swoją robotę.
A tak wyglądają teraz w całej okazałości. Więcej zdjęć schodów oraz pomieszczeń na parterze wkleję niebawem.
I na koniec. Jesienią zrobiłem ogrodzenie całej posesji. Słupki ocynkowane i panele siatkowe. Bramę wjazdową z furtką naszego projektu. Dzięki mojej żonie udało się jeszcze posadzić wszystkie tuje przy ogrodzeniu i zakopać cebulki kwiatów do części kwiatowej, którą skończymy wiosną. Zabrakło nam niestety kasy na wyłożenie podjazdu kostka granitową, ale myślę że z czasem podołamy i temu wyzwaniu. Zdjęcia jakoś nieciekawie wyszły jakościowo, ale będę nad tym pracował i dorzucał co chwilę. Odezwiemy się niebawem.
Ps. Super jest rano w zimowe dni posadzić tyłek do ciepłego auta w garażu!
Pozdrawiamy
A jeszcze coś dorzucę!